Dzisiaj tę grę uprawia się na całym
świecie, sport o nazwie lacrosse pochodzi od Indian Haudenosaunee (liga irokeska), znanej już u
nich w pradawnych czasach, a zwanej przez Oneidów Ga-lahs.
Do uprawiania tej gry wymagana jest
niezwykła zręczność aby złapać, przenieść i podawać piłkę używając do tego celu
specjalnego kija do gry, na którego końcu znajduje się coś w rodzaju koszyczka.
Aby dobrze grać w lacrosse ważnymi cechami, którymi musi wykazać się zawodnik
to szybkość, wytrzymałość i siła.
Oneidowie, podobnie jak i inne irokeskie
plemiona namiętnie grali w tę grę, traktując ją jako dobrą rozrywkę i rodzaj
ćwiczeń fizycznych. Można także powiedzieć, że gra lacrosse była pewnego
rodzaju religijną uroczystością.
Ustana tradycja mówi o początku Ligii Irokeskiej, w której wyszczególnia się iż młodzi wojownicy
zaprezentowali tę grę samemu Hajawacie, jednemu z założycieli Ligi, aby pocieszyć
go po stracie swoich dzieci.
Mówi się, że lacrosse jest dla Stworzyciela
nie tylko przyjemnością ale również świętym obrzędem dla Istoty Grzmotów,
siedmiu szacownych Dziadków przemieszczających się po niebie z zachodu na
wschód, oczyszczając ziemię za pośrednictwem wiatrów i deszczu. W niektórych
społecznościach irokeskich, lacrosse uznaje się też jako uzdrawiający rytuał
stosowany przez szamanów w czasie wizji.
HISTORYCZNE OPISY GRY U ONEIDÓW
Ebenezer
Elmer przekazuje nam oto taki opis gry, który pochodzi z 1776r. :
Gra
polega na wielokrotnym uderzaniu piłki i przerzucaniu jej poza wyznaczone linie
znajdujące się po stronie przeciwnika. W grze brało udział od 15 do 20
zawodników po każdej stronie. Linie wyznaczone były przez 40-50 kołków, prętów
wbitych w ziemię w odpowiednich odległościach. Uderzenie piłki wymagało
największej zręczności i nie mniejszej aktywności jak i nieprzeciętnych
zdolności operowania ciałem aby kontynuować bieg przez całe boisko z wielką
furią przez co najmniej 2 godziny.
Znana jest relacja Josepha Bloomfielda z
1776r., w której czytamy, że swego czasu rozegrano dwa wielkie mecze pomiędzy
Oneidami a Tuscarora :
Za
każdym razem kiedy robiono zakłady w postaci różnych ozdób wartość ich oceniano
na blisko 100 dolarów, które po wygranym meczu stały się własnością Tuscarorów.
Oneidowie do tej pory wygrywali wszystkie mecze. W czasie tych zawodów robiono zakłady, zbierane głównie przez
kobiety liczne ozdoby w tym wampumy, srebra, bransolety z paciorków, kolczyki,
różnego rodzaju biżuteria, naszyjniki, pasy, czy szpilki stanowiły nagrody w
obstawionych zakładach. Rozgrywane mecze to swego rodzaju targi, przy czym
godne uwagi jest to, że w takich przypadkach nie występują nigdy oszustwo czy
żadne inne niewłaściwe zachowanie.
Kolejny opis z 1790r. pochodzi od Paolo
Andreani :
W
miesiącach letnich zbiorów naród Oneida nie urządzał polowań. Pewnym wyjątkiem
było nadzwyczajne zdarzenie kiedy to w tym czasie mężczyźni prawie każdego dnia
zabawiali się grając w grę polegającą na podrzucaniu piłki. Każdy gracz
wyposażony jest w rodzaj rakiety, długiej na ok. 4 stopy i 6 cali na końcu
zakrzywionej i splecionej sznurkiem, służące do chwytania i rzucania piłki.
Gracz, któremu uda się złapać tym instrumentem piłkę a następnie wyrzucić ją w ten sam sposób, musi przez cały czas
baczyć aby inni mu jej nie dotknęli i wytrącili, co czynili z wielką
determinacją przez wiele okrążeń wielkiego boiska. Gra ta wymaga dużej
zwinności jak i doświadczenia.
Alfred
Cope w 1849r. pisze, że :
Uczestnicy gry
przygotowują się do niej stając w dwu liniach-szeregach twarzami do siebie w
odstępach ok. 4 stóp. Każdy chłopiec wyposażony był w kij odpowiedniej
długości. Dwóch liderów-kapitanów rywalizujących ze sobą drużyn przed
rozpoczęciem gry prezentuje swoje kije unosząc je do pozycji pionowej zetknięte
razem, przytrzymując między nimi przez chwilę spokojnie zawieszoną piłkę. Na
dany sygnał następuje gwałtowna walka, każdy wytężając wszystkie swoje siły by
pokonać natarcie przeciwników, wyrzucał piłkę w kierunku bramki, która
znajdowała się po ich lewej stronie. Wkrótce siła zawodników przeważyła na
korzyść jednej strony i piłka szybko została rzucona w powietrze lecąc z
szybkością strzały. Cała grupa natychmiast była ścigana i otaczana na najwyższej
szybkości. Sposób w jaki czyniono pogoń za przedmiotem gry częstymi zrywami tam
i z powrotem, w przód i w tył, z jednej strony na drugą, młodzi Indianie
podskakując odbijając się od ziemi stwarzają niezwykły widok, gdzie godne
podziwu było panowanie nad sobą, które zawodnicy zachowywali przez całe zawody,
mimo że przeciwstawne strony często w ferworze walki wzajemnie się powalały,
zadawane były ciosy i uderzenia. Wielka zwinność młodych mężczyzn i
zadziwiająca elastyczność ich ruchów wprowadzały w zachwyt oglądających ich
widzów.
znalazł i tłum. : One Arrow