5 lipca 2016

Virginia Regiment 1754

     Coraz częstsze przypadki pojawiania się Francuzów w krainie Ohio – co do której  rościła sobie również pretensje Virginia, przekonały gubernatora Roberta Dinwiddie o potrzebie powołania sił militarnych, które skupiłyby się na ochronie interesów kolonii i wsparłyby plan budowy fortu w rozwidleniu rzeki Ohio  (dzisiejszy Pittsburgh w Pensylwanii). Dinwiddie mianował oficerów, mających przejąć dowodzenie najpierw w dwu a ostatecznie w sześciu ochotniczych kompaniach, których finansowanie miało być oparte o fundusze pochodzące z Generalnego Zgromadzenia Kolonii Virginia. W tamtym czasie pomiędzy Francją a Anglią panował pokój, aczkolwiek kruchy.
    Powszechna rekrutacja do Regimentu Virginii  rozpoczęła się na północy kolonii  pod kierunkiem 21 letniego Jerzego Waszyngtona w randze podpułkownika. Waszyngton meldował Dinwiddie’mu, że tworzenie regimentów do tak ciężkiej służby na zachodnich rubieżach kolonii za 8 pensów dziennego żołdu jest bardzo trudne, nawet pośród tych, którzy figurują na listach zaciągu..."wiekszość tych, którzy się zaciągają to rozpustnicy i próżniacy, bez majątku, bez domu a częstokroć nawet bez ubrania". W marcu 1754 r. Waszyngton, wystarał się o uzyskanie zgody na ubranie swoich ludzi w prosty, jednolity mundur wykonany z czerwonego materiału, tworzącego rodzaj wierzchniego płaszcza i w bryczesy. Koszt tego umundurowania jednak  i tak mieli pokrywać zainteresowani ze swoich poborów. Mundury te szyto u nieprofesjonalnych wykonawców, do tego wykorzystywany materiał był marnej jakości i bez podszewki. Ostatecznie udało się w ten sposób ubrać dwie pierwsze kompanie, które dodatkowo otrzymały także flanelowe kamizelki ale szyte także z gorszego jakościowego materiału.
     Większość, jeśli nie wszystkie z czerwonych kurtek zostały zamienione (w 1755 r. patrz rys.) na niebiesko-czerwone, co było próbą nadania im bardziej wojskowej aparycji. Zachowane opisy wojskowych dezerterów  potwierdzają fakt użytkowania przez tych żołnierzy bryczesów, wykonanych z tego samego czerwonego materiału co płaszcze aczkolwiek w powszechnym zastosowaniu były i bryczesy skórzane.  Umundurowanie tworzyła także koszula wykonana z szorstkiego płótna, para butów, pończochy i  koce.
     Uzbrojenie Regimentu Virginii  pochodziło z magazynów Wiliamsburga. Używany w regimencie muszkiet wydaje się być standardową brytyjską konstrukcją pochodzącą z Tower (tzw. Brown Bess Long Land Pattern), z wygrawerowaną  inicjałem Virginia 1750”, by w ten sposób podkreślić kolonialne pochodzenie uzbrojenia.  Torby na naboje (cartridge box) noszone były na wąskim pasku,  /którym przepasano się na płaszczu, na wysokości pasa/, pasek ten przytrzymywał też bagnet muszkietu ale tylko u tych żołnierzy, którzy mieli więcej żołnierskiego szczęścia i stali się jego wybranymi posiadaczami…. pozostali żołnierze w miejsce bagnetu nosili krótkie siekierki lub tomahawki.
    Przedstawiony powyżej opis daje najbardziej prawdopodobne wyobrażenia o wyposażeniu żołnierzy oddziałów stacjonujących w garnizonie w Alexandrii w kwietniu, jeszcze przed wymarszem na zachód w kierunku wideł rzeki Ohio. Na wyposażeniu żołnierza był także kapelusz, zazwyczaj kupowany ze środków prywatnych żołnierza, później „dostosowany” do wymogów militarnych.  Jeszcze przed  wspomnianym wymarszem, żołnierze ci  wyposażeni zostali w „indiańskie legginy”, które miały chronić nogi przed ostrymi kolcami trwa i krzewów.
     Tak właśnie najpewniej wyglądało wojsko, później w efekcie ciężkiej służby w mundurach wyświechtanych i obdartych, które widzieli francuscy żołnierze, biorący do niewoli kolejne oddziały Waszyngtona w Fort Necessity 4 lipca 1754 r., po zakończeniu pierwszego krwawego starcia.

tłum.
Janusz Cree & John Doe 

Źródło
Don Troiani’s Soldiers in America 1754-1865


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Projekt Ameryka XVIII w. - Pete Gordon

 Mieszkańcy brytyjskich kolonii od ich zarania, jak i w interesującym nas XVIII wieku nie mieli łatwego życia. Poszerzanie terytorium kolo...