31 marca 2020

Mankiet koszuli

      Nasz nieoceniony korespondent, zajmujący się Indianami tak napisał :
Przeanalizowałem sobie sporą ilość starych rycin Indian i w 90 % mankiety w koszulach są marszczone, nie tak jak w koszulach wojskowych.
      Bardzo dziękujemy za tą opinię, dodać trzeba, że chodzi tu o koszule dla Indian, ale jest to dobry początek by cokolwiek o mankietach napisać.
      Niewiele jest do pisania o mankietach, więcej powiedzą same rysunki, które wyjaśnią wiele spraw, taka przynajmniej mamy nadzieje.
      Podstawowy mankiet do koszuli jest prosty, zwykły, taki sam jak w koszulach współczesnych. Na poniższym rysunku widać jak taki mankiet wykonać. Bierzemy kawałek materiału, zginamy go wpół  na lewej stronie i zszywamy po bokach a później wywijamy to na strone prawą. I już mankiet gotowy.







Kolejny rysunek pokazuje jak taki mankiet doszyć do rękawa :



A tak to wygląda po zszyciu :





      Jak widać nie jest to aż tak trudne do zrobienia, trzeba też pamiętać, że rękaw jest przy mankiecie troszkę marszczony no i oczywiście odpowiednio przygotowany. To przygotowanie polega na odpowiednim obszyciu rozcięcia, o czym może kiedyś napiszemy gdy zajmiemy się samym rękawem.
      Dochodzimy teraz do sprawy guzików, tutaj mamy kilka opcji do wyboru. Możemy użyć guzików metalowych, drewnianych lub zrobionych z kości, mogą być ze stopką lub z dziurkami. Powiedzmy sobie szczerze, jakie masz takie doszywasz.


      Czasami w niektórych opracowaniach można spotkać trochę inne zapinanie na guziki niż znamy. Jest ono bardzo ciekawe choć wydaje się niepraktyczne, a to z powodu samego zapięcia. Wydaje się, że takie guziki we współczesnej dobie, gdy dosyć często się przebieramy i nie nosimy na co dzień stroju, to zbyt szybko by się nam gubiły. Choć jest to też prawidłowe rozwiązanie W mankiecie mamy dwie dziurki, odmiennie od standardowej jednej dziurki, i zapinanie jest na dwa połączone guziki. Trochę to skomplikowanie brzmi ale rysunek wszystko wyjaśni.

 
    
     No i dochodzimy do sedna czyli do marszczonego mankietu. Jak już wiemy od naszego korespondenta to takie marszczenie bardzo odpowiednie jest dla koszul indiańskich. Skąd się to wzięło to można się jedynie domyślać. Otóż Indianie otrzymywali sporo koszul jako dary i zapewne nie dostawali byle jakich wojskowych, cywilnych ale raczej ekskluzywne koszule dla dżentelmenów czyli dla bogaczy. Bogatsi biali jak i oficerowie mogli nosić koszule z takimi marszczonymi mankietami (lub falbankami) i nie musiały one być takie zwyczajne  lecz mogły być robione z koronki, czyli na bogato. Nie jest wyjaśnione czy do zwykłych mankietów doszywano takie falbany, choć jest to mało prawdopodobne. Czasem jak się obserwuje zdjęcia zagranicznych rekonów to da się zauważyć, że mankiet przed falbaną jest dosyć szeroki. Nie do końca jest to prawdą, ponieważ ten fragment był dosyć wąski w interesującym nas okresie. Może w okresie rewolucji amerykańskiej było inaczej. Bardzo ważne jest też to, że taką falbanę czy marszczenie nie robiło się z samego rękawa lecz doszywało osobno. Gdyby marszczenie zrobić z samego rękawa to wtedy nie byłoby takie ładne i raczej wąskie, dlatego doszywa się te marszczenie z osobnego kawałka materiału by zrobić ładne kloszowane falbany. Rysunek pokazuje jak to zrobić.





Po zszyciu marszczenia do rękawa oczywiście robimy dziurkę w tym wąskim mankiecie by można łatwiej wsadzić rękę a później zapiać. 


 

Po zszyciu tak powinno to wyglądać jak na zdjęciu poniżej :



Ładnie, prawda? Więc do dzieła






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Projekt Ameryka XVIII w. - Pete Gordon

 Mieszkańcy brytyjskich kolonii od ich zarania, jak i w interesującym nas XVIII wieku nie mieli łatwego życia. Poszerzanie terytorium kolo...